Na ok. 90 - 100 tys armię tylko 40 tys!!!!szeregowych!!! reszta to podoficerowie, oficerowie i (SIC!!!!) ponad 130 generałów, tyle to cały sojusz NATO niema jak i Siły Zbrojne USA wszelkich rodzajów. O wartości tej polskiej "armii" lepiej zamilczeć. Rodzimy przemysł obronny już praktycznie nie istnieje. To wszystko celowe działania wrogów rządzących Polską od 1989, z 2 letnią przerwą na na rządy Kaczyńskich i PiS. Porównam z aspirującą do Unii Turcją nasze Siły Zbrojne. Taka Turcja dwa razy większa od Polski i ludnościowo także ma siły zbrojne liczące 622 tys. (w tym ok. 391 tys. z poboru). Służba wojskowa trwa 18 miesięcy. Składają się z wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej i wojsk ochrony wybrzeża. Siły lądowe liczą ok. 402 tys. żołnierzy (w tym ok. 325 tys. z poboru) i dysponują m.in.: 4205 czołgami, gł. M-48 i M-60, zastępującymi je Abramsami M1 A1 oraz 397!!! Leopardami, 2831 bojowymi wozami piechoty, 2990 jednostkami artylerii, 37 śmigłowcami szturmowymi. Marynarka wojenna liczy 52,7 tys. żołnierzy (34,5 tys. pochodzi z poboru), w tym 3,1 tys. żołnierzy liczy piechota morska. Marynarka jest wyposażona m.in. w: 13!!! okrętów podwodnych, 19!!! fregat, 49!!!! okrętów patrolowych i obrony wybrzeża. Lotnictwo liczy 60,1 tys. żołnierzy (w tym 31,5 tys. z poboru) i jest uzbrojone w myśliwce F-16C/D. Około 36 tys. żołnierzy stacjonuje w Republice Tureckiej Cypru Północnego. Budżet wojsk tureckich w 2002 stanowił 4,1% PKB, oraz "donację" USA liczoną w miliardach $ przy PKB 740 MLD$. Porównanie pozostawiam bez komentarza z mojej strony, czekam na komentarze opisujące Turków jako ciemnotę, brudasów, etc, odnosi się to do wyznawców PO i lewactwa bo to oni takie opinie i komentarze o Turcji i Turkach pisali. Oni obecnie by nas czapkami nakryli.
Nowy minister rozpoczyna od zwolnień. Zwolnił nawet głównego rozprowadzającego sprawy profesjonalizacji. Pan minister Piątas przez ostatnie lata przekonywał wszystkich, że to sztandarowe przedsięwzięcie jest na tyle trudne do zrozumienia, że muszą upłynąć wieki, by zrozumieć wagę tego przedsięwzięcia. Dziennikarze już popierają decyzje i czekają na dalsze ofiary.
Po zlikwidowaniu 36 splt będzie ciekawiej. Jak wynika z wypowiedzi będą dalsze cięcia, a może zlikwidować SP jako rodzaj sił zbrojnych? Zamiast pułku niech będzie Spółka Akcyjna, będą nowe etaty, synekury, a pieniądze trafią w prywatne ręce. Tylko, kto zapewni taką ilość wylotów? Może fachowcy zabiorą głos?
Można oczywiście wsłuchiwać się w słowa premiera uzasadniającego dymisje generałów. Jednak bez emocji oceniając te decyzje, trudno ukryć zdumienia z niekonsekwencji odpowiedzialnych. I tu nie mamy żadnej determinacji, a co najwyżej jest głupota i to głupota szkodliwa dla Polski.
Jeżeli bowiem spojrzymy w metryczki zdymisjonowanych to zauważymy, że ostatnie awanse generalskie otrzymali w 2010 roku, a więc po katastrofie smoleńskiej. I jeżeli nie było wówczas pełnych danych do wyciągnięcia wniosków, to z pewnością musiała być pełna wiedza dotycząca osób odpowiedzialnych i były minister Klich nie musiał wnioskować o kolejne gwiazdki generalskie.
Jeżeli po 10 04 2010 r, a więc po dacie katastrofy, zdymisjonowani generałowie byli wyznaczani na wyższe stanowiska służbowe, to nie mieści się to w przedziałach żadnej logiki.
A te nominacje na stanowiska były za podpisem ministra Klicha. A gdzie byli odpowiedzialni oficerowie i dyrektorzy w dworze przy Klonowej, czy też szef Departamentu Kadr?
Dlatego jest to działanie pod publiczkę i nie ma nic wspólnego z pociągnięciem do odpowiedzialności zdymisjonowanych generałów. Nie jestem ich obrońcą, a jedynie podaje niekonsekwencję działania ich przełożonych, którzy dla świętego spokoju znaleźli winnych i podali opinii publicznej niby psom kość do gryzienia.
Trudno powiedzieć, by minister / ten nowy/ stanął na wysokości zadania. To wszystko świadczy o tym, że myślenie pozostało w tyle za działaniem. Teraz zaczną się rozprawy sądowe, a wówczas zobaczymy, że to było bezprawne. Ale jednak komuś zależało na dalszym rozbijaniu armii.
ddd